Liczba trzydzieści do tej pory kojarzyła mi się z trzydziestymi urodzinami, ale nie dzisiaj. Tym razem pragnę bowiem zwrócić uwagę na to, że właśnie czytasz trzydziesty odcinek mojego bloga. Dla mnie to niesamowite, bo nie wiedziałem, czy będę potrafił (i chciał) tak długo pisać – mogłem przecież zrezygnować po kilku odcinkach. Od 30 tygodni (a w zasadzie to i dłużej) jestem z Wami i dzielę się swoją wiedzą. To był bardzo owocny, choć niełatwy, okres mojego życia. Nie zawsze miałem ochotę brać się za pisanie kolejnego odcinka. Czasami miałem pewne przerwy, choć niejednokrotnie wynikały one z przyczyn ode mnie niezależnych. Dlatego też – z okazji trzydziestego odcinka mojego bloga – przygotowałem dla Was coś specjalnego. Zapraszam do lektury.
Łukasz stał przed ogromnym dylematem. Trzymał długopis w prawej ręce i wahał się, czy podpisać tę umowę. By całkowicie zdezorientowany i miał mętlik w głowie. Tymczasem mężczyzna w eleganckim garniturze elokwentnie, ale zdecydowanie używał presji psychologicznej, aby złożył wreszcie swój podpis na dokumencie. – Nad czym się Pan zastanawia, szkoda czasu – mówił. – Jeśli się Pan teraz nie zdecyduje to my mamy pięciu chętnych na Pana miejsce. – Ale ja muszę tą umowę dokładnie przeczytać, a ponieważ nie znam prawa to wolałbym skonsultować się z prawnikiem – tłumaczył się Łukasz. – Nie ma takiej możliwości, projektu umowy i nie wolno wynosić z siedziby naszej firmy i nikomu pokazywać – odpowiedział mężczyzna. Łukasz poddał się presji i podpisał umowę. Od tego momentu zaczęły się jego wszystkie problemy finansowe.
W dzisiejszym odcinku bloga przygotowałem dla Was swoisty dekalog dotyczący umów, tj. 10 rzeczy, na które warto zwrócić uwagę przy zawieraniu umowy, aby Cię nie oszukano. Uważam, że gdyby ludzie się do niego świadomie stosowali to wówczas uniknęliby 80% oszustw, z którymi można się na co dzień spotkać przy zawieraniu umów. Oto owe 10 „złotych” zasad:
1) Zawsze przeczytaj umowę, zanim ją podpiszesz
To jest absolutnie pierwsza i najbardziej podstawa zasada. Nigdy nie podpisuj umowy, z którą się nie zapoznałeś i której nie rozumiesz. Każda umowa zawiera bowiem zobowiązania, z których będziesz musiał się wywiązać – pod rygorem jakiś sankcji (np. kar umownych). Dlatego musisz dobrze poznać te zobowiązania, zanim je zaciągniesz. Nigdy nie słuchaj, co „obiecuje” Ci pięknymi słowami druga strona, tylko po prostu sam przeczytaj umowę. Jako prawnik przez wiele lat spotkałem się z setkami przypadków ludzi, którzy podpisali „w ciemno” umowę, ufając drugiej stronie, a potem gorzko tego żałowali. Ostatnio poznałem osoby, które straciły kilkaset tysięcy złotych, bo zawarli bezrefleksyjnie niekorzystną dla nich umowę. Jeśli zaś po przeczytaniu umowy nadal jej nie rozumiesz – to jej nie podpisuj, tylko przejdź do punktu trzeciego.
2) Nigdy nie śpiesz się z podpisaniem jakiejkolwiek umowy
Nigdy nie wolno się na nic „napalać”, bo przegrasz. Umowę możesz zawrzeć, ale wcale nie musisz. Pamiętaj, że lepiej w ogóle nie podpisywać żadnej umowy, niż zawrzeć umowę dla siebie niekorzystną. Zawarcie umowy oznacza wzięcie na siebie określonych obowiązków (finansowych lub innych) – czasem bardzo trudnych do wypełnienia. Umowa może być też dla Ciebie po prostu ekonomicznie nieopłacalna. Stosunkowo łatwo jest wpaść w długi, zaś bardzo trudno jest z tych długów wyjść. Dlatego zawsze dobrze zastanów się, zanim podpiszesz jakąkolwiek umowę. Nigdy też nie śpiesz się z jej podpisaniem. Co nagle to po diable. Pamiętaj, że jeśli druga strona nakłania Cię do szybkiego zawarcia jakiejś umowy to powiedz, że dzisiaj jej nie podpiszesz, gdyż np. przed jej podpisaniem musisz skonsultować się z prawnikiem.
3) Jeśli po przeczytaniu umowy nadal jej nie rozumiesz lub jakiegoś jej fragmentu to przed podpisaniem koniecznie skonsultuj się z prawnikiem
Nigdy nie podpisuj umowy, której nie rozumiesz w całości lub jakiegoś jej fragmentu.Niektóre umowy nie są specjalnie skomplikowane i wówczas może rzeczywiście nie potrzebujesz prawnika. Jeśli jednak masz do czynienia z umową skomplikowaną albo z umową, która dotyczy znacznej dla Ciebie kwoty pieniężnej to nie zastanawiaj się, lecz koniecznie skonsultuj się z prawnikiem. Wielokrotnie w praktyce miałem do czynienia z klientami, którzy chcieli oszczędzić sto czy dwieście złotych na poradzie prawnej przed podpisaniem umowy, a potem stracili nieruchomość czy też dorobek swojego życia tylko dlatego, że ją bezmyślnie zawarli.
4) Jeśli druga strona nie chce dać Ci projektu umowy, abyś przed jej podpisaniem skonsultował wcześniej treść tej umowy z prawnikiem, to w ogóle jej nie zawieraj
Pamiętaj, że zawsze masz prawo przed podpisaniem umowy skonsultować wcześniej jej treść z prawnikiem. Nie jesteś specjalistą od umów i dlatego musisz wyjaśnić z nim kilka kwestii. Moje doświadczenie uczy, że jeśli zaś druga strona – pod jakimkolwiek pretekstem – nie chce dać Ci projektu umowy, abyś przed jej podpisaniem skonsultował wcześniej treść tej umowy z prawnikiem to świadczyć to może o jej nieuczciwości i w ogóle jej nie zawieraj.
5) Jeśli obok samej umowy jej integralną częścią są ogólne warunki umów (OWU) albo regulamin umów, to koniecznie zapoznaj się też z nimi
Niektóre umowy – szczególnie w dziedzinie bankowości, telefonii komórkowej, czy też ubezpieczeń – oprócz samej umowy zawierają tzw. ogólne warunki umów (OWU) albo też regulamin umów. Wynika to z tego, że dotyczą one tysięcy klientów i dlatego jest to łatwiejsze dla banku czy też ubezpieczyciela. Zwykle sama umowa jest wtedy krótka i wydaje się być stosunkowo prosta, gdyż wszelkie istotne postanowienia zawarte są w OWU lub w regulaminie. Pamiętaj, że stanowią one integralną część umowy, a zatem koniecznie musisz poznać ich treść albo skonsultować się z prawnikiem (zasada 1 i 3).
6) Nigdy nie zawieraj umowy na odległość (np. przez telefon), bo tak naprawdę nie znasz szczegółów takiej umowy
Wiele osób myśli, że umowę można zawrzeć tylko w formie pisemnej. Tymczasem umowę można zawrzeć na bardzo wiele różnych sposobów, np. ustnie, telefonicznie, czy też mailem. Dlatego też prawie każdego tygodnia mamy mnóstwo telefonów od różnych firm, które przykładowo proponują nam zaciągnięcie pożyczki, czy też przedłużenie abonamentu na telefon komórkowy. Wiele osób decyduje się więc zawrzeć taką umowę przez telefon. Pytanie tylko, czy warto? Otóż ja uważam, że zdecydowanie nie. Swoją opinię wyjaśnię na przykładzie umowy pożyczki zawieranej przez telefon. Kiedy zadzwoni do nas przedstawiciel takiej firmy i zaproponuje udzielenie pożyczki np. w kwocie „X”, na oprocentowanie „Y” i rozłożone na 24 comiesięczne raty, a my się na to zgodzimy, to w zasadzie mamy już zawartą umowę, bo ustalono tzw. istotne elementy umowy. Tylko, że taka umowa – oprócz uzgodnionych wyżej elementów – zawiera szereg bardzo szczegółowych i prawnie wiążących nas rozwiązań i liczy wiele stron, o których taki telemarketer nie jest nawet w stanie powiedzieć nam przez telefon, gdyż rozmowa dotyczy jedynie najogólniejszych rzeczy. Dlatego też wolę osobiście wcześniej zapoznać się z pisemną umową i – jeśli ona mi w całości odpowiada – to ją zawrzeć, a jeżeli nie – to odmówić jej podpisania. Z tego też powodu od razu kończę rozmowę z telemarketerem, a jeżeli jestem zainteresowany usługami firmy, którą reprezentuje, to osobiście udaję się do jej placówki. Dodam jedynie, że przy tzw. umowach na odległość firma powinna nam jeszcze potwierdzić warunki zawartej telefonicznie umowy np. pisemnie i mamy termin na odstąpienie od takiej umowy.
7) Bądź ostrożny w stosunku do osoby, która podejrzanie mocno nakłania Cię do zawarcia jakiejś umowy
Każda umowa powinna być zawarta między dwiema całkowicie wolnymi w swej decyzji stronami, które w pełni są świadome, do czego się zobowiązują. Jeśli drugiej osobie podejrzanie mocno zależy na tym, abyś zawarł z nią jakąś umowę i bardzo nakłania Cię do jej podpisania to bądź ostrożny. Zwykle taka osoba ma w tym swój interes, który najczęściej jest dokładnie przeciwstawny do Twojego. Często też taka osoba stosuje metodę psychologicznej presji np. czasowej lub osobowej. Przykładowo może polegać ona na tym, że taka osoba twierdzi, iż jeśli teraz się nie zdecydujemy na tak „okazyjną ofertę” to ta „promocja” wkrótce przestanie obowiązywać albo też – jeżeli nie kupimy od razu tego samochodu – to on ma w kolejce 3 innych kupców.
8) Zawsze lepiej zawrzeć pisemną umowę – w której jasno sprecyzujecie swoje prawa i obowiązki – niż działać na podstawie tzw. umowy ustnej
Pamiętaj, że umowy pisze się na czas wojny, a nie na czas pokoju. Dlatego nawet jeśli bardzo ufasz swojemu kontrahentowi to i tak lepiej zawrzeć umowę na piśmie niż działać na podstawie tzw. umowy „na gębę”. To nieważne, czy drugą stroną umowy jest Twoja rodzina, znajomi, czy też dobrze znany Ci kontrahent, z którym wcześniej wielokrotnie współpracowałeś. Jeśli ma on bowiem wobec Ciebie uczciwe zamiary to nie będzie miał nic przeciwko temu, aby zawrzeć z Tobą umowę pisemną, jeśli zaś będzie robił z tego powodu jakieś problemy to może świadczyć o tym, że coś jest nie tak. Bardzo często można spotkać się z tzw. umowami „na gębę” w budownictwie i przy usługach remontowych. I szczególnie często zdarzają się tu rozmaite problemy lub spory między stronami, które – jak każda z nich twierdzi – inaczej się umawiały – a to co do zakresu robót, a to co do wysokości wynagrodzenia albo co do terminów. Gdyby zaś po prostu zawarły pisemną umowę – w której jasno sprecyzowały swoje prawa i obowiązki – to nie byłoby dziś żadnego problemu.
9) Zawsze najbezpieczniej jest, gdy obydwie strony złożą jednocześnie swoje podpisy pod umową
Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby druga strona podpisała swój egzemplarz umowy i odesłała go na Twój adres za pośrednictwem poczty. Tylko pytanie jest takie, czy masz całkowitą pewność, że podpis na Twoim egzemplarzu umowy złożyła właściwa osoba? Bo jeżeli nie, to wówczas nie posiada ona w stosunku do Ciebie żadnego zobowiązania.
10) Pamiętaj, że treść każdej umowy można negocjować
Każda umowa jest zawierana przez dwie strony równe pod względem prawnym (choć oczywiście ich siła ekonomiczna może być różna). Dlatego pamiętaj, że treść każdej umowy można negocjować. I nie ma tu znaczenia, czy pod drugiej stronie jest Jaś Kowalski, czy też potężny bank. Oczywiście ów bank nie zawsze jest od razu chętny, aby negocjować z „szarym Nowakiem” treść jakiejś umowy, ale zawsze warto próbować, bo jeśli nie spróbujesz to na pewno nic nie zyskasz. Jeśli bank się nie zgodzi na Twoje propozycje zmiany do umowy to po prostu możesz odmówić jej podpisania. Co więcej, uważam, że trzeba negocjować, a najlepiej spróbować przeforsować, aby to druga strona zawarła „Twoją” umowę. A idealnym rozwiązaniem jest, jeżeli umowa stanowi kompromis wypracowany przez obydwie strony w drodze negocjacji.
W kolejnym odcinku mojego bloga będzie swoista kontynuacja tego tematu – tym razem przedstawię 10 zapisów, na które warto zwrócić uwagę już w treści samej umowy, aby Cię nie oszukano. Zapraszam więc za tydzień.
Jeżeli Państwu podoba się idea niniejszego bloga to proszę o jego udostępnienie, polubienie lub skomentowanie – dzięki temu ma on szanse dotarcia do szerszego kręgu odbiorów, a być może wśród nich są osoby, które bardzo potrzebują zawartych w nim informacji.
Niniejsze zdjęcie wykonałem nad Wodospadami Agua Azul.
Copyright © 2019 Rafał Ganowski