Większość Polaków – gdy słyszy słowo, że ma pójść do Sądu, aby np. zeznawać jako świadek lub występować w charakterze strony – reaguje na to w sposób negatywny. Tkwi w nas wrodzona niechęć – a być może nawet i strach – przed udaniem się w to „niesympatyczne” miejsce. Tymczasem „Nie taki diabeł straszny, jak go malują”. Warto zatem poznać kilka podstawowych reguł, dzięki którym Sąd będzie dla nas całkiem „przyjaznym” i znanym miejscem. A zatem – jak zachować się w Sądzie ?
Na wstępie dodam,że osobnym tematem wymagającym odrębnego omówienia jest to, kiedy dostajemy wezwanie do Sądu w charakterze świadka. Poświęciłem temu odrębny odcinek bloga pt. Świadek przed obliczem Sądu – czytaj.
Co ze sobą zabrać do Sądu?
Ponieważ Sądy z reguły znajdują się w budynkach, gdzie ochrona sprawdza, kto i w jakim celu tutaj wchodzi, warto mieć przy sobie np. wezwanie na rozprawę, a także dowód osobisty lub jakikolwiek inny dokument tożsamości. Jeżeli nie mamy wezwania to nie ma co się tym specjalnie przejmować, ponieważ zawsze możemy powiedzieć, że idziemy do biura podawczego albo do czytelni akt, aby zapoznać się z ich treścią. Pod żadnym pozorem nie można do Sądu wnosić broni, czy też jakichkolwiek innych niebezpiecznych narzędzi. Nie wolno także wchodzić tam w stanie po spożyciu alkoholu, ponieważ możemy zostać ukarani grzywną za obrazę majestatu Sądu.
Co warto sprawdzić ?
Należy też dokładnie sprawdzić, czy udaliśmy się do właściwego Sądu, gdyż w większych miejscowościach może znajdować się kilka Sądów różnych szczebli, np. Sąd Rejowy, Sąd Okręgowy czy też Sąd Apelacyjny. W niektórych miastach może być też więcej Sądów tego samego szczebla. Przykładowo, we Wrocławiu znajdują się trzy Sądy Rejonowe: Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Fabrycznej, Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Krzyków i Sąd Rejonowy dla Wrocławia- Śródmieścia. Ponadto, czasami niektóre wydziały tego samego sądu mogą być położone w różnych miejscach miasta. Przed salą rozpraw znajduje się tzw. wokanda, czyli informacja pisemna (lub w formie elektronicznej), z której możemy dowiedzieć się, jakie rozprawy mają mieć miejsce w danej sali tego dnia, a także jakie są strony czy też inne osoby wezwane na rozprawę, jaka jest sygnatura każdej ze spraw, a także godziny zaplanowanych rozpraw.
I jak zachować się w Sądzie?
Proszę być co najmniej 10-15 minut przed zaplanowaną godziną rozprawy i od razu spojrzeć na wokandę, albowiem zdarzają się sytuacje, że dana sprawa zostaje przeniesiona do innej sali, na której odnalezienie też możemy potrzebować kilku minut czasu. Niestety w Sądzie dość często zdarzają się opóźnienia rozpraw (tzw. „obsuwa”), a zatem warto wziąć coś do czytania. Opóźnienia wynikają najczęściej z tego, że jedna z poprzednich rozpraw potrwała dłużej niż zaplanowano (np. świadkowie mieli więcej do powiedzenia, niż można było wcześniej założyć), skutkiem czego każda następna rozprawa odbywa się także z opóźnieniem, które się kumuluje. Osobiście polecam ubrać się elegancko do Sądu, ponieważ powoduje to z reguły lepsze postrzeganie naszej osoby, świadczy o szacunku do Sądu, zaś dobre „pierwsze wrażenie” sędziego o nasze osobie nierzadko pomaga nam osiągnąć korzystny wynik w procesie. Do sali sądowej wchodzimy po tzw. wywołaniu naszej sprawy: „Prosimy wszystkich, którzy przyszli na rozprawę z powództwa XY sp. z o.o. przeciwko MG S.A.”.
A jak zachować się w Sądzie i na rozprawie? Proszę pamiętać, że jak zwracamy się do sędziego lub składu sądzącego albo Sąd zwraca się do nas to zawsze należy wstać i mówić do sędziego: „Wysoki Sądzie”, albo „Proszę Sądu”.
Różne kategorie prawników w Sądzie
W sądzie też spotkamy różne kategorie prawników, którzy noszą czarną togę będącą strojem urzędowym używanym przez przedstawicieli zawodów prawniczych na rozprawie. Możemy rozróżnić ich po kolorze żabotu na todze: sędziowie maja fioletowy żabot (symbolizuje powściągliwość i neutralność), prokuratorzy – czerwony (symbolizuje zagrożenie, np. dla oskarżonego), adwokaci – zielony (symbolizuje nadzieję), zaś radcowie prawni – niebieski (spokój). Proszę także pamiętać, że do adwokata zwracamy się: „Panie Mecenasie”, do prokuratora: Panie Prokuratorze”, zaś do radcy: „Panie Radco” lub „Panie Mecenasie”.
O tym, co zrobić, gdy dostaniesz pozew z Sądu, napisałem odrębny odcinek niniejszego bloga – czytaj.
Na zakończenie pragnę dodać, iż nie wolno się pod żadnym pozorem bać Sądu, albowiem jest to miejsce, w którym po prostu musimy załatwić naszą – lub kogoś innego – sprawę…. Powodzenia… 🙂
Jeżeli podoba Ci się idea niniejszego bloga to proszę o jego udostępnienie, polubienie lub skomentowanie – dzięki temu ma on szanse dotarcia do szerszego kręgu odbiorów, a być może wśród nich są osoby, które bardzo potrzebują zawartych w nim informacji. Polecam także zapisanie się na mojego Newslettera – wtedy nie umknie Ci żaden odcinek tego bloga, a także polubienie mnie na Facebook-u.
Niniejsze zdjęcie wykonałem w Sądzie Najwyższym Kanady w Ottawie.
Copyright © 2019-2020 Rafał Ganowski